Zdrowa woda zdrowia doda

Zajęcia rozpoczęliśmy od przeczytania wierszyka:

„Mamo, tato, wolę wodę,

Orzeźwia każdy łyk.

Kiedy chmurki płyną ponad głową,

Wesoło bawię się dziś.”

Układanie melodii do niego sprawiło nam sporą frajdę. Swoje piosenki zaprezentowały na forum zarówno dziewczynki jak i chłopcy.

Następnie zadałam pytanie – „Do czego potrzebujemy wodę?”. Odpowiedzi posypały się lawinowo: do picia, mycia, podlewania, pływania, produkowania prądu elektrycznego, prania, mycia podłóg, zrobienia zupy, umycia warzyw…

Przystąpiliśmy do doświadczeń z wodą. Wędrująca woda wędrowała dość długo, ale w końcu mogliśmy obserwować piękne mieszanie się barw i powstawanie nowych kolorów. Tańczące krople wody powstawały już po wlaniu kolorowej wody do oleju, ale po wrzuceniu tabletek musujących – to dopiero był spektakl. W prawo, czy w lewo? – nie mogliśmy się zdecydować. W którą stronę były narysowane te strzałki? Czary to , czy magia? Rysowaliśmy inaczej niż widzieliśmy w realu.

Woda okazała się ciekawym materiałem doświadczalnym i dlatego postanowiliśmy sprawdzić jej skład. Wiedzieliśmy, że najzdrowsza jest zwykła woda, ale oniemieliśmy, kiedy zdaliśmy sobie sprawę z tego ile cukru zawierają wody smakowe i napoje gazowane.

Rozmawialiśmy też o kształcie, zapachu i smaku różnego rodzaju wód mineralnych. Ale nasza woda, którą przygotowaliśmy samodzielnie była najlepsza. Do dzbanków wleliśmy wodę i dorzuciliśmy listki mięty, pokrojone w plasterki cytryny i pomarańcze. Woda nabierała smaku, a my w tym czasie rozwiązaliśmy krzyżówkę, która czasami sprawiała nam sporo kłopotów.

Następnie zgodnie z zapisanym na tablicy przepisem przeszliśmy do wykonania napoju Shreka. Obraliśmy cytrynę i pomarańczę ze skórek , pokroiliśmy je na części oraz wybraliśmy z nich pestki. Następnie umyliśmy natkę pietruszki i wszystko razem wrzuciliśmy do blendera. Dodaliśmy miód i zabraliśmy się do miksowania. Kiedy otrzymaliśmy jednolitą gładką konsystencję doleliśmy modę. Napój Shreka gotowy! A jaki smaczny! Udało się nam wykonać jeszcze wodę truskawkową i miętowo-cytrynową.

Były dolewki wód smakowych jak i napoju Shreka. A na koniec najlepsze – wyjadanie owoców, które pozostały po wodach smakowych.

Program dostępny na www.zdrowenietrudne.pl

B. Kurzyńska